W PRL-u
„Źle urodzone” – tak nazwał w swoim albumie najcenniejsze budynki powstałe w Polsce w okresie komunizmu reporter Filip Springer. Lata 1945-1989 to okres niebywałego rozrostu Krakowa i czas wielu wartościowych architektonicznie realizacji, które ze względu na opresyjny charakter państwa, ale także masową skalę i niższą jakość realizacji z późniejszych lat 70. i 80. do dziś budzą mieszane uczucia, wpisując się w koncepcję “kłopotliwego dziedzictwa”. Niezależnie od trudnych doświadczeń starszych pokoleń, funkcjonalność architektury i jakość designu tamtego okresu zyskuje jednak coraz więcej zwolenników.
NOWE SPOŁECZEŃSTWO, NOWA ARCHITEKTURA
Powojenne, uzależnione od Związku Radzieckiego władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej całkowicie zmieniły strukturę społeczeństwa. Masowe uprzemysłowienie i migracja ludzi ze wsi do miast przyniosła z jednej strony awans społeczny milionom mieszkańców kraju, a z drugiej – bezpowrotnie zmieniła charakter dużych ośrodków miejskich. Budowie „nowego społeczeństwa” towarzyszyły również interesujące, śmiałe idee modernizmu, a później postmodernizmu w architekturze, stawiające na pierwszym miejscu funkcjonalność, dostęp do światła, zieleni i podstawowych usług.
NOWA HUTA
Kraków, dawna stolica Polski, miasto zanurzone w swoim mieszczańskim etosie, różnymi kolejami losu ocalałe od zniszczeń wojny uosabiał od początku wszystkie „burżuazyjne” koncepcje, z którymi programowo walczyła władza ludowa. Polityczna decyzja z 1947 roku o utworzeniu na wschód od miasta kombinatu metalurgicznego i modelowego miasta robotniczego Nowa Huta miała w założeniu na celu stworzenie swego rodzaju przeciwwagi dla Krakowa. Polityczny zapał – i środki – szybko się skończyły, a miasto stawiane od postaw na terenach dawnych wsi Bieńczyce, Krzesławice i Mogiła szybko przyłączono do Krakowa, czyniąc jego największą dzielnicą. Można to rozumieć jako paradoks – albo też kolejny etap dziejów miejsca, w którego tożsamość wpisane są relacje pomiędzy tradycją a nowoczesnością.
Pierwotny plan Nowej Huty był oparty o renesansowe koncepcje miasta idealnego i brytyjskich miast-ogrodów. Zbudowana na planie sześcioboku dzielnica z sektorami oznaczonymi literami od A do D (w latach 1986-1995 uzupełniona osiedlem Centrum E) poprzecinana jest szerokimi, przestronnymi alejami, rozchodzącymi się promieniście od Placu Centralnego. Na te modernistyczne w duchu założenia nawarstwiły się politycznie motywowane wpływy socrealizmu jako dominującego nurtu w najciemniejszym okresie stalinizmu lat 1949-1956. „Zawdzięczamy” im w Nowej Hucie osobliwe nawiązania do architektury renesansowej i barokowej: attyki, tralki, arkady, podcienia i wystające gzymsy.
Najbardziej charakterystyczne budynki powstałe w tym okresie to Centrum Administracyjne dawnej Huty im. Lenina (dziś im. Sendzimira) – tzw. „Pałac Dożów” z attyką inspirowaną Sukiennicami, a także infrastruktura zaprojektowana pod funkcje kulturalne: budynki Teatru Ludowego czy dawnych kin Świt i Światowid. Osobną atrakcją stał się w ostatnich latach powstały pod Nową Hutą system bunkrów, w tym schron przeciwatomowy pod Pałacem Dożów czy schrony pod budynkami mieszkalnymi, które można zwiedzać w ramach trasy Podziemna Nowa Huta przygotowanej przez Muzeum Nowej Huty – oddział Muzeum Krakowa.
Dzisiejsza Nowa Huta to jedna z najbardziej zielonych i lubianych przez mieszkańców części miasta. Funkcjonalność architektury z początków Polski Ludowej okazała się być trwalsza niż jej polityczna otoczka, a dzielnica regularnie figuruje wśród zestawień atrakcyjnych miejsc do życia, na czele z rankingiem brytyjskiego pisma „The Guardian” z 2020 r.
EKSPANSJA
Powojenny Kraków ponad dwukrotnie zwiększył ilość mieszkańców, czemu odpowiadało ogromne zapotrzebowanie na budownictwo mieszkalne. Ciekawe wizje urbanistyczne często przegrywały jednak w starciu z rzeczywistością centralnie planowanej gospodarki, a wprowadzone później budownictwo z tzw. wielkiej płyty całkowicie zmieniło pierwotnie kameralny charakter dawnego Krakowa. Obok „starej” części Nowej Huty szybko wyrosły ogromne osiedla na Bieńczycach czy Mistrzejowice, z oryginalnym, niezrealizowanym jednak do końca układem na planie drzewa i osiedlami pierwotnie noszącymi nazwy kolejnych pór roku.
Udanym przykładem założenia urbanistycznego z późniejszych lat jest Osiedle Podwawelskie, zrealizowane w latach 1965-1976 na podstawie projektu Witolda Cęckiewicza. Niewysokie, czteropiętrowe bloki stawiano w układzie wschód-zachód, uwzględniając kontekst cyrkulacji powietrza w mieście w którym wiatry wieją najczęściej po tej osi. Położone w ścisłym sąsiedztwie historycznego centrum miasta osiedle powstało na fali przygotowań do obchodów 1000-lecia istnienia państwa Polskiego w 1966 roku, w czasie których komunistyczne władze rywalizowały o „rząd dusz” z nabierającym znaczenia jako realna siła opozycyjna Kościołem.
PRZEŁAMANIA I WTRĘTY
Od lat 60. uwaga decydentów i architektów powoli wracała w stronę starego Krakowa, zaniedbanego w latach powojennych jako dziecko ancien régime. Charakterystyczne maszkarony na attyce Sukiennic niszczyły jeszcze słynne kwaśne deszcze z chmur zbierających zanieczyszczenia znad Nowej Huty, a stan wielu kamienic w centrum był dramatyczny, ale nie były to już czasy, w których komunistyczne władze na poważnie rozważały wyburzenie „bezwartościowego” w ich oczach starego Kazimierza i wybudowanie na jego terenie osiedla mieszkaniowego – a bywały i takie pomysły!
Takie realizacje, jak brutalistyczny, udanie imitujący obiekt obronny budynek galerii Bunkier Sztuki, czy charakterystyczny „Dom Stu Balkonów” wpisujący się w kwartał kamienic mieszczańskich z przełomu XIX i XX wieku stanowią ciekawe przykłady koegzystencji starego z nowym i twórczej reinterpretacji wielowiekowego dziedzictwa architektonicznego Krakowa.
ROZWÓJ TURYSTYKI
Wraz z rosnącym zainteresowaniem starym Krakowem pojawiły się pierwsze wyzwania związane z zapewnieniem infrastruktury hotelowej dla turystów. Znakiem architektury czasu politycznej „odwilży” i częściowego rozliczenia z szaleństwami stalinizmu po 1956 r. był wielofunkcyjny kompleks złożony z Hotelu Cracovia i budynku Kina Kijów, wybudowany w latach 1960-1967 i pięknie domykający reprezentacyjne założenie urbanistyczne Alei Trzech Wieszczów z okresu międzywojennego. W 2016 r. nieużytkowany już budynek hotelu został wykupiony przez położone naprzeciw Muzeum Narodowe i będzie docelowo przekształcony w oddział dokumentujący dorobek polskiej sztuki użytkowej okresu PRL. Aktualnie mieści się w nim Forum Designu – konglomerat sklepów z dziełami polskich projektantów.
Kino Kijów z charakterystycznym, zakrzywionym dachem oraz mozaikami w hallu i bocznej ścianie kontynuuje dziś funkcje kulturalne, służąc jako miejsce najważniejszych premier kinowych i wydarzeń festiwalowych. Kolorowe mozaiki to zresztą jeden ze znaków rozpoznawczych architektury modernizmu w Krakowie – innym przykładem jest ogromna mozaika Celiny Styrylskiej-Taranczewskiej na bocznej ścianie wieżowca Biprostal, która stała się jednym ze znaków rozpoznawczych dzielnicy Krowodrza.
NOWI MIESZKAŃCY, NOWE POTRZEBY
Kraków doby PRL rozwijał się również jako ośrodek studencki. Zrealizowane z dużym rozmachem i konsekwencją kompleksy Miasteczka Studenckiego Akademii Górniczo-Hutniczej, Akademii Wychowania Fizycznego czy emblematyczny budynek Wydziału Ogrodnictwa Uniwersytetu Rolniczego z trzema pasami kolorowych kół na frontonie to tylko wybrane przykłady godnych uwagi realizacji z tego czasu.
Jeszcze innym, nabierającym znaczenia kierunkiem w architekturze późniejszych lat były kościoły. Wybór krakowskiego biskupa Karola Wojtyły na papieża Jana Pawła II połączył się z narastającym pragnieniem zmiany systemu politycznego, a Kościół katolicki zogniskował ruch na rzecz transformacji ustrojowej. Najbardziej niezwykłe dzieło architektury sakralnej z czasu PRL to kościół Arka Pana, zrealizowany w latach 1967-1977 dzięki długoletnim staraniom mieszkańców Nowej Huty – dzielnicy, w której pierwotnym planie nie przewidziano budowy ani jednego budynku religijnego. Fantazyjny obiekt inspirowany dokonaniami Le Corbusiera może pomieścić aż 6 tys. osób.
HOTEL FORUM
Spacer po powojennym Krakowie najlepiej zakończyć pod monumentalnym budynkiem Hotelu Forum. W 1978 roku historyczne centrum Krakowa jako jedno z pierwszych ośmiu miejsc na świecie zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Staraniem środowisk pozarządowych powstał Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, a zaniedbane przez lata skarby wielowiekowego dziedzictwa miasta zaczęto powoli przywracać do dawnego blasku. Jednocześnie do Krakowa przybywało coraz więcej turystów. Prestiżowo zlokalizowany nad rzeką hotel zaprojektowano jako luksusowy obiekt z 278 pokojami.
Spod ikonicznych, cofających się do tyłu balkonów hotelu zawieszonych na dwóch żelbetowych słupach roztacza się widok na zakole Wisły i kościoły zabytkowego centrum. Obiekt projektu Janusza Ingardena powstały w latach 1973-1989 uosabia dziedzictwo późnego modernizmu i marzenia późnego PRL. Po otwarciu gościł w nim Michaił Gorbaczow, dziś w budynkach dawnego hallu i recepcji rozgościły się popularne kluby, organizowane są targi dizajnu, gości festiwal muzyki współczesnej Unsound. Niefunkcjonalny i przestarzały już w momencie powstania hotel otrzymał w ten sposób swoje drugie życie.
DZIEDZICTWO W PROCESIE
To najlepszy moment na domknięcie opowieści o architekturze okresu 1945-1989 w Krakowie. To dziedzictwo, które wywołuje pełne spektrum emocji – jednym kojarzy się z trudnymi czasami niedostatku i politycznego ucisku, innych ujmuje funkcjonalną prostotą, komfortem mieszkania, przewidzianym przez projektantów dostępem do zieleni i podstawowej infrastruktury. To dziedzictwo w bezustannym procesie nadawania nowych znaczeń i wartości.
Imponujące kompendium wiedzy o architekturze Krakowa XX wieku stanowi Krakowski Szlak Modernizmu. Interaktywny portal zrealizowany przez Instytut Architektury to owoc pasji rozmaitych środowisk, które interesują się ideami międzywojennego modernizmu, socrealizmu, socmodernizmu i postmodernizmu.
Więcej na: www.szlakmodernizmu.pl
Tekst powstał w oparciu o materiały zgromadzone na internetowym portalu Krakowski Szlak Modernizmu.